Ptysiowe rurki z bitą śmietaną
"Nareszcie skończył się ubiegły tydzień, nie należał on do najlepszych, dlatego tak mnie to cieszy. A nowy koniecznie trzeba rozpocząć czymś przepysznym. Nie wiem jak Wy, ale ja przy tej słodkości czasem zapominam o zdrowym i rozsądnym jedzeniu i pochłaniam ją w olbrzymich ilościach. Mówię tu o ptysiowych rurkach z bitą śmietaną. Nie wiem czy kiedyś próbowaliście - przesuszone paluszki ptysiowe napełniamy bitą śmietaną z cukrem waniliowym i delektujemy się chwilą słodkiej przyjemności - kto ma podobnie? Czy tylko ja jestem taką wariatką na ich punkcie? Dajcie znać :) "
Składniki:
- 2 szklanki wody
- kostka masła
- 2 szklanki mąki
- 2 jajek
- 500 ml śmietanki 30%
- 2 łyżki cukru z wanilią
Sposób przygotowania:
Do rondelka wlewamy wodę, dodajemy masło i mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia. Do rozpuszczonego masła dodajemy mąkę i na małym ogniu mieszamy, do momentu, gdy ciasto będzie jednolite i zwarte. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Po tym czasie dodajemy kolejno jajka i mieszamy. Przekładamy do szprycy z końcówką w kształcie dużej gwizdki, a za jej pomocą wyciskany paski długości około 15 cm na blaszkę pozostawiając odstępy. Na jednej blaszce za jednym razem powinno się zmieścić 12 sztuk.
Pieczemy od 20 do 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 200`C
W drugiej misce ubijamy śmietanę z dodatkiem cukru waniliowego - gotowa śmietanka nie powinna odchodzić od miski. Po ubiciu śmietankę wstawiamy do lodówki.
Gdy rurki całkowicie ostygną, za pomocą szprycy z podłużną końcówką, każdą z nich napełniamy ubitą śmietanką od boku, albo od spodu.
Smacznego!
Takie eklerki zawsze mnie dobijają swoim pięknem.. Tak kuszą.. ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńświetne eklerki Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńO mamo daj jedną, uwielbiam takieeeeeeeeeee:))
OdpowiedzUsuńmuszą być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńO matko - uwielbiam ptysie z kremem i przypomniałam sobie własnie jak bardzo dawno ich nie robiłam... Czas to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuń...przepysznie wyglądają ;D
OdpowiedzUsuńchciałam zrobić :)optymizm mnie rozpierał, jednak po włożeniu do piekarnika oklapły... :( nie wiem co zrobiłam źle... :(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Marlena