Fotoreportaż z nadmorskich knajp cz.2



"Ciągnę temat. Mam nadzieję, że pierwsza część się Wam spodobała, w drugiej robimy wielki powrót do najlepszych knajp.  I próbujemy coś poza rybką! :) A na samym końcu mój przepis na pyszne Płotki z folii. Miłego czytania! "

Posiłek VI
Nawet najtrwardszym graczom, należy się dzień odpoczynku. Dziś zamiast tradycyjnej rybki mieliśmy ochotę na coś bardziej przyziemnego. Powróciliśmy ochoczo do Dell'Opera i zamówiliśmy dwa dania - Naleśniki z serem dla mnie i Placek po cygańsku dla eM. . Co do nleśników, na pewno nie dla osób nie przyswajających laktozy, ale muszę przyznać, zę bły bardzo dobre. A placek - olbrzym, jak to ocenił eM. "jak placek" ale ok. Chyba wolimy ryby :) A jeszcze ceny - placek 14, a 2 naleśniki z serem 7. Miło, co? :)


Placek po Cygańsku

Naleśniki z serem białym


Posiłek VII
Po jednym dniu odpoczynku od zamentu restauracji ( tego dnia zjedliśmy Zapiekane bakietki żytnie z sałatą i dodatkami z parówką wieprzową, tak zwane Hot Dogi - tylko, że na stancji bo mimo wszystko barom po reportażu nie ufamy w tym zakresie :). Chcąc potwierdzić nasze wcześniejze doznania w retauracji "U Kojota" postanowiliśmy do niej powrócić, mając chwilę przed koncertem Kamila Bednarka. Tym razem postanowiłam wziąć smażonego Karmazyna z gotowanymi warzywami i frytkami. Mój, wolał się utwierdzić w przekonaniu, że Sola ze szpinakiem to najlepszy wybór - do tej pory uważa, że miał rację. Czas oczekiwania nie przekroczył 30 minut, cena jest tam przystępna, więc ocena po tych odwiedzinach to 6/6. Będziemy tam wracać.

Sola na szpinaku

Karmazyn



Posiłek VIII
Tym razem Karczma Dell'Opera, wcześniej byliśmy w barze. Nie wiem czy już wspominałam, ale Dell'Opera ma 3 placówki, dwie we Własdysławowie i jedną w Chłapowie. Tym razem ani rybka, ani nic słodkiego. Każdy bar, restauracja czy właśnie karczma, słynie z pizzy - przynajmniej tak im się wydaje. Uznaliśmy, że dla naszych żołądków i dla naszego portfela najlepiej będzie zjeść ten 'włoski' smakołyk. Zamówiliśmy 'hawajską mając nadzieję, że będzie taka jak zwykle, czyli z ananasem, było jednak inaczej. Za 14,5 zł dostaliśmy 32 cm pizze z kurczakiem, bananem, brzoskwinią i ananasem posypaną curry. Hmm NIE lubię curry. Ale pizza w połączeniu z tymi wszystkimi smakami była caiem niezła, no i ciasto cienkie i dobrze przypieczone. Jak nie przepadacie za rybą, polecam spróbować właśnie pizzę, chociaż nieskromnie powiem, że z mojego przepisu znajdującego się na blogu, robi się o niebo lepszą i płaci trochę mniej. 

Pizza Hawajska


Posiłek IX
Nie ma wyjazdu nad morze bez wędzonej ryby. Ostatnia rybka kupiona tego lata nad morzem - Sklep rybny w porcie we Władysławowie. Kupiona oczywiście wędzona flądra, i świeża i jeszcze jedna mała wędzona rybka - wstyd, ale zapomniałam jaka :D Wszystko świeże i jeżeli można tak w ogóle napisać o rybie - pachnące :)

PS. Zamiast 6 Fląder świeżych, dostaliśmy 4. 2 turboty były jeszcze smaczniejsze :)

Flądra wędzona


Posiłek X
W sumie, powinnam napsiać ten przepis jako pierwszy, bo zrobiiłam go jeszcze przed wyjazdem na wakacje, ale w związku z tym, że mój blog jest o słodkościach to nie miałam go jak Wam przedstawić, a teraz nadarza się okazja, więc korzystam i może i Wy skorzystacie. Płotki piczone w folii z rozmarynem.

Składniki:

  • 10 średniej wilekości płotek
  • bazylia
  • pietruszka
  • rozmaryn
  • plasterki pokrojonej cienko cytryny
  • masło
  • sól i pieprz
  • folia aluminiowa

Płotki umyć i osuszyć. Folię porwać na kwadraty i układać na każdym po jednej płotce. Do środka ryby włożyć zioła, dodać 1/4 łyżeczki masła, posolić i popieprzyć. Na wierzch ułożyć po dwa plasterki cytryny i zawinąć jak cukeirek. 
Piec w piekarniku rozgrzanym do 175`C przez 30 minut. Podawać z gotowanymi ziemniakami i warzywami z pary. Smacznego!


Płotki piczone w folii z rozmarynem

Jeżeli miałabym określić jakość knajp we Władku, to powiem szczerze, że nie mam im nic do zarzucenia. Są na wysokim poziomie. No i w większości restauracje te, mają odsłoniętą kuchnie, a u Kojota jest w ogóle całkowicie na widoku! Widzimy co tam się dzieje, jak Panowie przygotowują pizze, wszystko schludne i może właśnie to jest ich sekret? Tak, jeżeli miałabym wybrać jakieś  godne polecenia miejsce to w 100% poleciłabym właśnie "u Kojota". Jeżeli będziecie na Morskiej 20, zajrzyjcie tam koniecznie! :) - ich strona - www.ukojota.pl 


No to, kto zgłodniał?

Komentarze

  1. fajny pomysł na taką relację:)

    OdpowiedzUsuń
  2. z tego wszsytkiego z przyjemnością zjazdłabym tylko naleśniki. Zaskakujące jest zdjęcie przyrzadzanej przez ciebie ryby. Nie ma oczu, a to one właśnie świadcza o świezości ryby.

    Pozdrawiamy serdecznie

    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  3. O, widzę, że odwiedziłyśmy podobne miejsca. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Kasia S. - Naleśniki były bardzo dobre, więc spokojnie mogę polecić. Sola - choć na pewno mrożona, była również smaczna. A co do oczu - ryba była już przygotowana do pieczenia - co oznacza, u mnie w domu, oczyszczenie jej z wnętrzności, w tym z oczu. Choć sama tego nie robię - proszę o to Dziadka :)

    @ Agnieszka - I jakie są Twoje odczucia?? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!