Babeczki z budyniem


Babeczki z budyniem można dowolnie modyfikować. Można użyć ciasta półkruchego albo francuskiego, zamiast waniliowego budyniu użyć czekoladowego, śmietankowego czy też dżemu truskawkowego, wszystko zależy od Waszego pomysłu i aktualnego smaku. Choć przyznam Wam szczerze, że jednak klasyk o klasyk, w wersji waniliowej te babeczki jak dla mnie smakują najlepiej. Nic więc dziwnego, ze pojawiaja się w moim domu co najmniej raz w miesiącu. To kiedy pojawią się u Was?
Składniki:
Kruche ciasto:
  • 300 g mąki
  • 150 g masła
  • 100 g cukru
  • 2 żółtka

Budyń domowy:
  • 400 ml mleka
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • ziarenka z dużej laski wanilii
  • 100 g cukru
  • 4 żółtka
  • cukier puder do posypania babeczek

Sposób przygotowania:
Mąkę, cukier i zimne masło wrzucamy do miski, dodajemy żółtka i całość szybko zagniatamy. Ciasto zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na około 30 minut.

Do miseczki wlewamy 3/4 szklanki mleka, dodajemy mąkę ziemniaczaną i żółtka – mieszamy.
W rondelku gotujemy pozostałą ilość mleka, dodajemy cukier i ziarenka wanilii (wrzucamy również laskę). Gdy całość się zagotuje, zdejmujemy rondel z kuchenki i wlewamy masę jajeczną – ciągle mieszając. Po chwili ponowne stawiamy na palnik i jeszcze chwilę gotujemy do momentu aż masa zgęstnieje. Pozostawiamy do lekkiego ostudzenia.

W tym czasie ciasto dzielimy na pół i pierwszą część rozwałkowujemy na blacie obsypanym mąką i wycinamy koła (np. za pomocą szklanki), którymi wypełniamy foremki na babeczki (dostępne w każdym większym hipermarkecie).

Na ciasto wykładamy po płaskiej łyżce budyniu. Następnie rozwałkowujemy drugą część ciasta, z którego również wycinamy koła, którymi przykrywamy babeczki z budyniem szczelnie zamykając, aby w trakcie pieczenia budyń nie wypłynął.

Gotowe babeczki wstawiamy na blachę do nagrzanego piekarnika (180`C) i pieczemy około 20 minut – babeczki powinny nabrać złotego koloru. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia, następnie wyjmujemy ostrożnie babeczki – przydatna w tym momencie może być wykałaczka.

Ostudzone babeczki posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!



Komentarze

  1. cudowne babeczki ale popracuj jeszcze nad ostrością zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słaby aparat + brzydka pogoda i ciemność = nieudane zdjęcia. Tak właśnie jest u mnie, niestety.

      A babeczki super. ;)

      Usuń
    2. Miałam nie wrzucać tego przepisu, dlatego nawet nie chciałam robić zdjęć, ale cyknęłam dwa i oba wyszły jak wyszły w ciemnym pomieszczeniu. W tym przepisie liczy się dla mnie smak ;)
      psst. Nie znoszę ciemności o 18 ;)

      Usuń
  2. Mniam wyglądają bardzo smakowicie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam je. Jako dziecko dreptałam specjalnie po taką babeczkę z budyniem do malutkiej cukierni niedaleko domu. Nigdy w życiu niczego innego tam nie kupiłam, żadne pączki itp. już mnie nie interesowały, jak zobaczyłam babeczkę :D z różnymi nadzieniami spotkałam się dopiero po wyprowadzce na studia i zgadzam się, że nie ma to jak klasyka. Ale nie miałam jeszcze odwagi ich robić. Mam nawet foremki, ale cały czas się boję, że nie będą takie, jak te, które pamiętam z dzieciństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, smak dzieciństwa <3 Skąd ja to znam! Ja tak mam do tej pory ;) Zawsze jeżeli mam wybrać: pączek czy babeczka - wybór jest zawsze ten sam ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!