Placuszki z ananasem bez cukru

" Pierwszy egzamin za mną... hmm, nie pytajcie jak mi poszło, bo nie wiem. Przez pierwszą godzinę siedziałam nad pustą kartką, później jakoś się ogarnęłam. Zobaczymy. Moje myśli są jakoś bardziej skoncentrowane od wczoraj na mojej papudze :( Staruszek ma już przeszło 16 lat i pojawiły się problemy z układem trawiennym. Weterynarz na odległość powiedział jak pomóc, ale z tego co czytam w internecie, nie wielu ptakom w takiej sytuacji się da. Pozostaje mi umilić mu chwile, dawać zdrowy, potrzebny pokarm i liczyć na cud - najważniejsze, że jego zachowanie się nie zmienia, Liczę na to, że będzie dobrze i że nic go nie boli. Ech! Przepraszam, znowu wywnętrzam się ze swoimi smutkami. Ale wiecie, jak kocham zwierzaki (płakałam nawet nad chorymi rybami, pamiętacie?). Niektórzy mogą powiedzieć, że przesadzam, ale takie przycinki, umykają mojej uwadze. Słuchajcie, jestem pewna, że jedliście kiedyś na śniadanie pyszne, słodkie placuszki z owocami. Ja wprost uwielbiam takie poranki i jak tylko mam troszkę więcej czasu, zamiast chleba z szynką, albo tradycyjnej śniadaniowej jajecznicy, szykuję jakieś słodkie placuszki, polewane jogurtem z dodatkami dużej ilości owoców. Dziś kolejna słodka propozycja - placuszki z ananasem - bez cukru. Brzmi ciekawie? Spróbujcie jak smakuje!"

Składniki:
  • jajko
  • szklanka jogurtu owocowego ( np. brzoskwiniowy)
  • szczypta soli
  • szklanka mąki
  • kawałki ananasa
Sposób przygotowania:
Jajko roztrzepujemy ze szczyptą soli, dodajemy jogurt i dalej mieszamy ( możemy to zrobić mikserem, ale trzepaczka też jest OK). Gdy masa będzie jednolita dodajemy partiami mąkę. Mieszamy.

Ananasa (najlepiej świeżego - syrop w których są zanurzone ananasy zawiera bardzo dużo cukru) kroimy na małe cząstki i dodajemy do ciasta.

Smażymy na rozgrzanej patelni bez dodatku oleju (bardzo dobrze sprawdzają się tu patenie do naleśników).

Podajemy z dodatkowymi owocami, albo zjadamy od razu :) 
Równie dobre na ciepło jak i na zimno.
Smacznego!


 16 letnia Nimfa Australijska - Kubuś 




Komentarze

  1. Takie placuszki jadłabym codziennie, gdyby tylko chciało mi się je robić ;) Pycha!
    No i piękna papużka. Te ptaki działają mi na nerwy, ale niewątpliwie ładnie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze? Mi kiedyś też działały :) Już się przyzwyczaiłam do jego zachowania, on też wie czego robić nie powinien i żyje nam się w zgodzie :)
      pozdrawiam!

      Usuń
  2. zdrowo i smacznie czyli to co lubię najbardziej:) ładne zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!