Świąteczne ciasteczka czekoladowe

" Zauważyłam, że na wielu blogach zaczęły się pojawiać świąteczne przepisy. Hmm za wcześnie? To ocenicie sami. Według mnie bloger musi troszkę wcześniej pomyśleć o specjalnych okazjach, aby był przydatny innym. Skądś trzeba czerpać inspiracje, mam nadzieję, że Wy czerpiecie je ode mnie i mimo ogromu blogów kulinarnych chętnie do mnie zaglądacie. :) Powiem Wam, że pierwszy raz cieszę się, że w sklepach powolutku pojawiają się świąteczne dekoracje, dzięki temu mam w czym wybierać :) I szybciej skomponuje potrzebne mi dekoracje :) Ale fakt, faktem, że świąteczne reklamy w telewizji na początku listopada są wyjątkowo męczące. No, ale żeby być przydatną, mam dla Was przepis który możecie wykorzystać na świąteczny stół, na Mikołajki i na zwykły odpoczynek przy wieczornej herbacie. Mówię tu o ciasteczkach czekoladowych. Ich smak dorównuje najlepszym jakie kiedykolwiek jadłam. Chrupiące na zewnątrz, mięciutkie w środku. Smakują jak kawałki czekolady :) Czasem warto eksperymentować.  Grzechem byłoby nie podzielić się  z Wami tym przepisem. Słodko polecam! "

Składniki:
  • 200 g gorzkiej czekolady
  • 200 g margaryny
  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • jajko
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżki kakao
Sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzewamy do 190`C.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, ale równie dobrze możecie zrobić to w mikrofali (3 x 30s). Studzimy. 

W dużej misce ucieramy cukier puder z miękkim masłem na gładką masę, a następnie dodajemy jajko. Wszystko miksujemy, a gdy masa się połączy, dodajemy ostudzoną czekoladę. 

Mąkę mieszamy z kakao i przesiewamy do ciasta. Wszystko mieszamy - ja to robię łyżką, ale można to zrobić mikserem na najniższych obrotach.

Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego z małą końcówką w kształcie rozetki. Wyciskamy ciasteczka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy około 8 minut. Musicie być pod koniec czujni, aby ciasteczka nie przypiekły się za bardzo, bo wtedy nie będzie efektu. Podczas wyjmowania, powinny być miękkie.

Smacznego!






Komentarze

  1. Uwielbiam okres świątecznych przepisów na blogach! Już sie nie mogę doczekać, aż sama zaczne komponować słodką część świąt. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają przepięknie! Po o czekać do świąt?! Upiekę je lada dzień:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super świąteczny pomysł :-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  4. Na prawdę obłędnie wyglądają! :-)
    Też powoli kolekcjonujemy przepisy świąteczne, jak co roku planujemy słodkie upominki dla rodziny. Powiedz nam proszę, jak długo ciasteczka zachowują swoją świeżość? Tzn. ile dni przed Świętami powinniśmy je robić?
    Pozdrawiamy,
    Mr.&Mrs.S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, u mnie były 5 dni w zamkniętym pudełku, dużej nie wytrzymały - po prostu zostały zjedzone, ale spokojnie parę dni wcześniej możecie je przygotować :)

      Usuń
  5. Po pierwsze - czekoladowe ciasteczka dobre są zawsze, nie tylko na Święta. Twoje są cudowne - takie maleńkie, na jeden kęs.
    Po drugie - zaglądam z przyjemnością - Twój blog jest pełen inspiracji, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ogólnie przepis jest super :D ale jako, że jestem amatorką w tych kwestiach coś poszło nie tak i ciasteczka po włożeniu do piekarnika zaczęły się "roztapiać" i z rozetek powstały okrągłe ciasteczka (i całe wyciskanie na marne :/) Co mogłam zrobić nie tak??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy składniki miały temperaturę pokojową? Jestem zdziwiona, bo u mnie nie było, żadnych problemów, nie chłodziłam ciasteczek przed włożeniem do piekarnika, ani nic z tych rzeczy. Po prostu utarłam ciasto dodałam (ostudzoną) czekoladę i zmieszałam wszystko z resztą składników. Zrobię niedługo te same ciasteczka i dam Ci znać :)

      Usuń
    2. hmm, może roztopiona czekolada była za za ciepła? nie wiem.. ciasteczka w smaku wyszły jak najbardziej super, no tylko ten wygląd nie taki :)

      Usuń
  7. super ciasteczka wspaniałe ,bardzo dziękuje za ten przepis będe co tydzień na niedziele ich robił do kawy

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja mam pytanie - to w końcu margaryna czy masło? ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!