Batoniki kokosowe bez cukru!


" Coraz więcej czasu powinnam spędzać nad książkami, studiując nowe pojęcia do zbliżających się nieuchronnie egzaminów na uczelni. Tak, powinnam, ale tego nie robię, bo każdą wolną chwilę, chcę spędzać w kuchni, dlaczego? Bo ostatnio wszystko mnie meczy i denerwuje. A skoro tak się dzieje, to wędruje do kuchni, żeby odpocząć i się zrelaksować. A co mnie jeszcze dodatkowo odpręża? Myśl o zbliżających się urodzinach i oczywiście o świętach, och tak, to od razu poprawia mi humor! Do tego wszystkiego jeszcze głośna muzyka i mam idealny sposób na relaks. Szkoda tylko, że tak szybko robi się ciemno. Bo zrobienie dobrych zdjęć jest ciężkie dla osoby wracającej do domu po 16. A pochwalenie się Wam co fajnego ostatnio zrobiłam, też jest dla mnie bardzo ważne, więc mam problem, bo lampy fotograficznej nie mam. Może kiedyś :) Dziś przygotowałam dla Was kolejną propozycję na ciasteczka - które mają to do siebie, że można je przyrządzić na każdą możliwą okazję. W moim wypadku były po prostu podarunkiem dla domowników na drugie śniadanie. Robi się je szybko, a ich dodatkową zaletą jest praktyczny brak cukru, do tego mleczko kokosowe i zdrowe ziarna. Muszę coś jeszcze dodawać? Batoniki kokosowe!"

Składniki:
  • 3 szklanki płatków owsianych
  • 1 puszka mleka kokosowego 
  • garść rodzynek
  • garść suszonych czereśni
  • 1/3 szklanki słonecznika
  • łyżeczka maku
  • łyżeczka sezamu
  • garść migdałów
  • garść wiórków kokosowych
  • garść rozgniecionych pestek z dyni
  • 1/2 szklanki miodu
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • około łyżeczki startego imbiru 
  • łyżeczka przyprawy do piernika
  • pół szklanki mąki pszennej ( robiłam też z pszenno-żytnią)

Sposób przygotowania:
Piekarnik rozgrzewamy do 190`C.
Puszkę z mleczkiem kokosowym mocno wstrząsamy, a następnie przelewamy jego zawartość do garnuszka, (mleczko będzie zwarte, ale pod wpływem temperatury, nabierze odpowiedniej, płynnej konsystencji), do ciepłego mleczka dodajemy miód i chwile gotujemy.

Do wysokiej miski wsypujmy płatki owsiane, dodajemy przyprawy i zalewamy ciepłym mlekiem. Wszystko mieszamy i odstawiamy na jakieś 10- 15 minut, aby lekko napęczniało.
W tym czasie robimy mieszankę ziaren - do przesianej mąki, wrzucamy rozdrobnione ziarna dyni, słonecznika, dodajemy rodzynki i suszone czereśnie, a następnie zmielone migdały i resztę dodatków. Wszystko dokładnie mieszam.

Blaszkę kwadratową wykładamy papierem do pieczenia. Masę przekładamy i ciepłą, mokrą łyżką wszystko dokładnie wyrównujemy. 

Pieczemy około 25 minut - do złotego koloru. Studzimy na kratce, po około 10 minutach kroimy na mniejsze kwadraciki.
Smacznego!




Komentarze

  1. Rozumiem Cie, egzaminy już za niecałe trzy miesiące, a u mnie materiał lezy... :) Bo w kuchni jest tyle inspirujących rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach! nie dodałam, że ja mam egzamin już 19.11 :)

      Usuń
  2. Oj tak, egzaminy zbliżają się wielkimi krokami a ja albo w pracy albo w kuchni, więc znam ten ból :) Ale za to takie ciacha poprawią nawet najgorszy humor a do tego dodadzą energii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszne, kokosowe chrupanie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!