Zakręcone ciasteczka
" Kiedy mam problem zawsze udaję się do kuchni, żeby się zrelaksować, przestać się martwić, przestać myśleć... Dziś tak właśnie powstały te ciasteczka... miałam problem, w sumie nadal go mam, mam chore rybki - szczerze, nigdy nie przypuszczałam, że będę się martwić tak tymi zwierzakami, a jednak. Możecie się śmiać, przecież to 'tylko' ryby, ale taka już jestem. Mimo, że mam w domu dwa psy, dwa koty i nimfę to uważam, że do tego zwierzyńca należą również rybki - mam dwa akwaria, ale w jednym zaistniała ta smutna sytuacja i dwa olbrzymy - Pawie Oka, zachorowały, razem z małą rybką, której nazwy nie znam.W każdym razie, byłam tak przejęta stanem ich zdrowia, było mi tak smutno, że musiałam na chwilę zapomnieć i udałam się szybko do kuchni. Z braku większości składników powstały szybkie, ale mimo to bardzo smaczne ciasteczka, które pomogły mi przetrwać drogę do pracy. Znajomym również smakowały, więc śmiem twierdzić, że są godne polecenia dalej. Wypróbujcie! "
Składniki:
- 3 żółtka
- 90g cukru
- 3 łyżki cukru waniliowego
- 150g masła
- 400g mąki
- 3 łyżki kakao
- 2 łyżki mąki
Sposób przygotowania:
Żółtka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym, dodajemy pokrojone na mniejsze kawałki masło i dalej miksujemy do połączenia się składników. Następnie dodajemy mąkę i ugniatamy. Gotowe ciasto dzielimy na dwie części i do jednej dodajemy 3 łyżki kakao, a do drugiej 2 łyżki mąki. Oba kawałki ciasta wkładamy do lodówki na 30 minut.
Po tym czasie, oba ciasta cienko rozwałkowujemy i nakładamy na siebie mocno przyciskając, następnie rolując. Ciasta muszą się ze sobą stykać. Gotowe rulony cienko kroimy na talarki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Z podanych składników wychodzi około 50 małych ciasteczek.
Pieczemy 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 180`C.
Studzimy na blaszce.
Smacznego!
Trzymajcie kciuki za moje zwierzaki!
mm :) robiłam takie kilka lat temu, jak z kuchnią jeszcze się tak bardzo nie lubiłam... ;) pamiętam, że wyszły słodkie i smaczne ale dałam tyle mąki, że zęby można było na nich ścierać!
OdpowiedzUsuńHeh, w kruchym cieście im więcej żółtek tym smaczniej :), niestety z mąką tak nie jest :) Pozdrawiam!
UsuńWyglądają naprawdę efektywnie.
OdpowiedzUsuńPewnie, ze będę trzymać kciuki, nieważna wielkość i rodzaj pupila domwego,gdy choruje zmartwienie zasze takie samo :( Co do ciastek, kiedyś robiłam ale nie wyszły :( to pewnie moja wina braku zdolności obchodzenia się z chłodzonym ciastem - ni hu hu nie mogłam rozwałkowac wpierw za twarde a później za miękkie... lebiega ze mnie :) spróbuję jeszcze raz. pozdrawiam ciepło kami
OdpowiedzUsuńPewnie trochę za dużo mąki dałaś. Dziękuję za wsparcie, nigdy tyle przy akwarium czasu nie spędzałam. Ale dziś rybki mają się lepiej, są żywsze i maja apetyt, więc (nie zapeszając) mam nadzieję, że będzie lepiej!
UsuńPyszne ciasteczka!!!
OdpowiedzUsuńp.s. przykro mi, że masz takie zmartwienie... Pozdrawiam serdecznie!
Trzeba być dobrej myśli ! A ciacha rzeczywiście bardzo smaczne :)
UsuńNic dziwnego, że się martwisz kiedy Twoi domownicy chorują. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńRozumiem Twój smutek. Kto nie ma zwierząt, nigdy nie zrozumie. Serce ściska ból kiedy przyjaciele chorują. A domowe zwierzeta to nasi przyjaciele. Czasem jedyni na świeci.... MAm nadzieję, że juz dobrze..
OdpowiedzUsuńTak, na szczęście wyzdrowiały! Dzięki za wsparcie!
Usuńwyglądają rewelacyjnie!! z pewnością spróbuję !! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.gn.com.pl/biura