Włoska Lasagna



„ Dobra, trzymać kciuki – jadę dziś zawieźć pracę do sprawdzenia.  Mam nadzieję, że przejdzie ten nieszczęsny program ;) Strasznie dużo zbiera mi się zajęć na czerwiec. Zastanawiam się jak to wszystko zgrabnie rozplanować, żeby nie było tego stresu co zwykle. Zauważyłam, że co miesiąc mam problem z ogarnięciem wszystkiego bez jakiegoś problemu.  Coś zawsze zostawiam na ostatnią chwilę, a pracując w trzech miejscach – 4-ej rzeczy czasami nie mam już jak ogarnąć. No cóż – jedyny dzień kiedy mam wolny to zazwyczaj piątek, zazwyczaj bo czasem zdarza mi się organizować urodziny ;). Jedynym plusem tego wszystkiego jest to, że ja lubię to co robię. Lubię dużo pracować, lubię bawić się z dziećmi, lubię fotografować, no i kocham piec <3. Wiadomo, że czasem brak mi już sił, ale nie ma tego złego, jak to mówią! Od dawna wiadomo, że mój blog poświęcony jest słodkościom, ale nie mogłam Wam nie podać przepisu na coś z poza branży, jak 8/8 osób stwierdziło, że jest pyszna! Dziś moja propozycja przygotowania włoskiego przysmaku – Lasagne.  Własny makaron dodaje temu fajnego smaczku no i satysfakcji z przygotowania potrawy. Przepis na makaron znajdziecie tu, a oto przepis na całą Lasagne, krok po kroku…” 

Składniki:
  • makaron do Lasagne -> przepis
  • 500g mielonego mięsa wołowego
  • sos pomidorowy
  • ser edamski 400g
  • sól pieprz
  • oregano
  • czosnek
  • świeża bazylia

Sos beszamelowy:
  • 1,5 szklanki mleka
  • 2 łyzki mąki
  • 2 łyżki masła
  • sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Makaron przygotować z podanego przepisu, albo wykorzystać gotowe płaty. Mięso wrzucamy na patelnie i smażymy bez oleju. Gdy zbrązowieje, dodajemy sól, pieprz i zioła a następnie zalewamy to sosem pomidorowym. Ser ścieramy na grubych oczkach.

Naczynie żaroodporne możemy posmarować masłem, ale nie jest to konieczne. Nakładamy warstwowo - makaron, ser, mięso, makaron, ser... i tak do ostatniej warstwy, którą należy oblać sosem beszamelowym. Ostatnią warstwą powinien być ser.

Sos przygotowujemy z podanych składników - masło roztapiamy, dodajemy mąkę i mieszamy. Zaczynamy dodawać stopniowo mleko, mając na uwadze, fakt, że sos łatwo się przypala. Na koniec doprawiamy ulubionymi przyprawami ( u mnie sól i pieprz ) i wylewamy na przygotowaną Lasagne. Sos posypujemy startym serem. 

Pieczemy 30 minut w 180`C.

Podajemy na ciepło, smacznego!






Komentarze

  1. Bardzo mi sie podoba Pani blog, jutro zamierzam zrobic lasagne mam nadzieje ze sie uda i bedzie wszystkim smakowac;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny pomysł na Walentynki :) ( Też się zastanawiałam nad Lasagne na jutro :) ) Polecam przygotowanie własnego makaronu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!