CzokoMuffin

" Pamiętam, że mojego pierwszego posta pisałam w śpiworze na materacu w pracy. Niebywałe, ile rzeczy wydarzyło się od tamtego momentu. Jaką przecudowną radość przysparza mi fakt, że to co robię w kuchni, jest dla kogoś ciekawe, że komuś się to przydaje i naprawdę go to interesuje. Prowadząc bloga kulinarnego, trzeba liczyć się z tym, że każdy post powinien zawierać w sobie jakiś przepis, że chcąc podzielić się z Wami moimi propozycjami na słodkości, najpierw udaję się do kuchni, gdzie tworze moje własne małe arcydzieła, a dopiero potem mogę zasiąść, pełna dumy, i pochwalić się swoimi dokonywaniami na blogu. Oczywiście jeszcze w między czasie muszę pstryknąć kilka zdjęć i wybrać to najlepsze. Mimo, że to moja druga pasja, to powiem Wam, że chyba najbardziej denerwująca. Nie te światło, brzydkie tło, tu jest coś nie tak, itd. Ach, ile ja tracę przy tym nerwów - ale, nie potrafiłabym już chyba bez tego żyć. Kocham te moje słodkości! "

CzokoMuffin  - przepis autorski.
12 muffinów

Składniki:

  • 2 i 3/4 szklanki mąki
  • 80 g cukru
  • 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 130 g rozpuszczonego masła
  • 1 jajko
  • 3/4 szklanki mleka
  • 25 ml wody
  • 120 g roztopionej mlecznej czekolady
  • 50 g pokruszonej czekolady
Sposób Przygotowania:
Piekarnik rozgrzewamy do 200`C.
Do miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia,cukier i sól. Ostudzone, rozpuszczone masło przelewamy do wysokiego naczynia, dodajemy mleko zmieszane z przegotowaną ciepłą wodą i roztrzepane jajko. W kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, masę mleczną dodajemy partiami do czekolady.

Gdy masa nabierze już odpowiedniej konsystencji, do mokrych składników dosypujemy partiami suche, używając przy tym łyżki, albo trzepaczki. Na sam koniec dodajemy pokruszoną czekoladę.

Gotową masę przekładamy do foremek na muffiny, wyłożonych papilotkami do 3/4 wysokości.
Pieczemy około 20 pod koniec sprawdzając patyczkiem.



Komentarze

  1. Te muffinki to zdecydowanie arcydzieła i warto się nimi dzielić :) Chętnie porwałabym jedną!
    I oby blog rozwijał się tak wspaniale jak do tej pory! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak, od blogowania można się uzależnić :)
    muffiny wyglądają pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyrośnięte i na pewno pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądają bardzo pięknie! Zjadłabym sobie jedną!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, dzięki! :* A muffiny zadziwiająco smaczne :) Zresztą jak każde babeczki :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!