Karnawałowe Faworki


" Piątek 13, a ja siedzę z kotem na kolanach na przeciwko przepięknie palącego się kominka, popijając słodziutką herbatę z babcinym sokiem z malin w nowo udekorowanym kubku Sweet Housewife. No po prostu marzenie! Zero pecha, w sumie nawet nie wierzę w przesądy, ale czasem pod tą drabiną nie przejdę, bo nie wygodnie, jak zobaczę kominiarza to instynktownie złapię się za ten guzik dla zabawy, kota w domu mam czarnego jak noc więc to na pewno odpada. Dzień jak co dzień, a jednak jakiś inny. Tak sobie pomyślałam, przed nami weekend - karnawał, na pewno jakieś imprezy czekają, a co najbardziej kojarzy się Wam z Karnawałem? Mi klasyczne faworki. Bez żadnego wydziwiania, pyszne, proste ale niestety czasochłonne i kaloryczne. No ale przecież nie je się ich codziennie, więc wychodzę z założenia, że raz na jakiś czas powinny się pojawić na stole. Dlatego na moim się właśnie pojawią dziś. "

Składniki:
  • 400 g mąki
  • 4 żółtka (M)
  • 2 łyżki spirytusu *
  • 10 łyżek śmietany 18%
  • smalec/olej do smażenia (około 3 kostki)
  • cukier puder waniliowy do posypania **
Sposób przygotowania:
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy żółtka, śmietanę i spirytus. Wszystko ze sobą mieszamy.
Blat obsypujemy mąką i ugniatamy na nim ciasto. Gotowe bijemy wałkiem. Bijemy aż będziemy mieli dość. Zawijamy w ścierkę i odstawiamy na 30 minut do lodówki.

Ciasto dzielimy na kawałki - nie używane pozostawiamy pod przykryciem w ścierce, wałkujemy bardzo cienkie płaty. Kroimy w prostokąty radełkiem albo nożem, a po środku nacinamy dziurkę przez którą przekładamy jeden z końców ciasta. Smażymy na rozgrzanym tłuszczu, w rondelku, tak aby tłuszcz zakrywał wrzuconego faworka. Na końcu obsypujemy grubo cukrem pudrem połączonym z wanilią.
Smacznego!


*Spirytus można używać zamiennie z octem - używamy go aby ciasto nie wchłonęło zbyt dużo tłuszczu podczas smażenia.
** Cukier dodajemy dopiero po smażeniu, aby ciasto się nie przypaliło.





Komentarze

  1. Uwielbiam faworki. Mógłbym je jeść codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam :) Nie mam pojęcia dlaczego robię tylko w karnawałe...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tamtym roku się przełamałam i zrobiłam na 3 maja :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Słodko dziękuję za pozostawione komentarze!